Jump to content


carmaster18

Member Since 23 Sep 2011
OFFLINE Last Active Nov 15 2013 22:55
-----

#40735 [Rozwiązany] Rooster Alarm z Androida

Posted by carmaster18 on 15 September 2013 - 22:47

Załączam: [3550]

:rock:
  • 2


#23677 Dobra nawigacja za free

Posted by carmaster18 on 27 August 2012 - 19:41

Jak dla mnie ta seryjnie wgrana nawigacja z Google jest bardzo dobra. Są wszystkie drogi, nawet małe osiedlowe, prowadzi "pod same drzwi" bez żadnych błędów, do tego polecenia głosowe. Korzystałem z niej kilkanaście razy w nieznanych mi miastach i nigdy mnie nie zawiodła :)
  • 2


#14841 Pojedynek aplikacji do darmowej komunikacji: Freeyah vs. Viber

Posted by carmaster18 on 24 April 2012 - 11:18

Ostatnio w naszym kraju mocno reklamowana jest aplikacja od Heyah, służąca do darmowych rozmów. Pomysł wydaje się fajny, innowacyjny jak na nasze sieci komórkowe. Przez Freeyah możemy komunikować się niezależnie od sieci w której mamy nasz telefon, warunek jest tylko jeden - osoba z którą chcemy rozmawiać musi również mieć tę aplikację.



Freeyah
Dałem się skusić. Postanowiłem wypróbować Freeyah na swoim telefonie. Szybkie pobranie z Google Play (aplikacja waży 3,8MB) i jest. Instaluję. Przy instalacji podajemy swój nr telefonu, po chwili otrzymujemy sms z kodem, nie muimy go jednak przepisywać, ponieważ sam "wskakuje" w odpowiednie pole. Nam pozostaje tylko zaakceptować.
Po tym wszystkim możemy już zacząć korzystać z aplikacji. Naszym oczom ukazują się proste i czytelne zakładki.

To by było tyle. Mamy jeszcze opcję "Ustawienia" jednak za wiele nie ustawimy. Mamy propozycję przeniesienia numeru do Heyah, poinformowanie znajomych poprzez Facebooka, że korzystamy z aplikacji i inne marketingowe opcje. Konkretów brak.



Teraz najważniejsze. Szybkość aplikacji i jakość rozmów. Co do tego pierwszego nie mam zastrzeżeń. Freeyah działa dosyć szybko, wiadomości mamy od razu, szybciej od SMS'a. Aplikacja sama w sobie nie zawiesza się, czasem potrafi przymulić, kiedy minimalizujemy, by odczytać sms itp. Najgorsze zostawiłem na koniec - jakość rozmów. Głos jest zniekształcony, dochodzi z około 4, 5 sekundowym opóźnieniem co na dłuższą metę strasznie męczy, a w ostateczności nawet bawi :D

Podsumowanie:


Jeśli chcemy używać Freeyah jako alternatywy dla SMS to jest godny polecenia, do rozmów się nie nadaje. Przynajmniej narazie.



Viber

Po przetestowaniu byłem zawiedziony tą aplikacją. Myślałem sobie, że musi być coś podobnego, a co najważniejsz darmowego. No i znalazłem - Viber: Free Calls & Messages. Aplikacja z Google Play waży 4,20 MB. Pobrałem więc szybko, drugiej połówce nakazałem zrobić to samo :P. Instalacja przebiegła podobnie jak w przypadku Freeyah - podanie numeru telefonu i kod aktywacyjny. W mgnieniu oka przyszedł zwrotny sms z kodem i moim oczom ukazał się przyjazny obraz. W porównaniu z propozycją Heayah, Viber jest po angielsku. Nie umniejsza to w żadnym stopniu aplikacji, ponieważ wszystko jest intuicyjne. Wiadomości działają równie szybko. Wyświetlają się w "chmurkach", nasz tekst jest w zielonej chmurce, a od naszego rozmówcy w białej, oczywiście po dwóch stronach. Bardzo przydatnym drobiazgiem jest informacja o wysłaniu. W naszym dymku pod tekstem który wystukaliśmy pojawia się strzałka i napis "Sent", po chwili "Delivered". Mamy pewność, że rozmówca otrzymał wiadomość. Możemy w ten sposób zobaczyć czy dana osoba jest dostępna w aplikacji. Obok naszego pola do wpisywania wiadomości mamy okrągłą ikonkę aparatu. Możemy z komunikatora przejść bezpośrednio do aparatu, bądź do galerii i szybko wysłać zdjęcie. To nie wszystko, mamy również taką możliwość przeglądając galerię. W "w wyślij przez" mamy skrót do Viber. Jakość rozmów - tutaj aplikacja bije na głowę Freeyah jak też zwykłą sieć komórkową. Głos jest zupełnie inny, wydaje się, że osoba z którą rozmawiamy stoi obok nas. Nie ma żadnych opóźnień itp. Kolejnym udogodnieniem jest ustawienie powiadomień. Może pojawiać się tylko na pasku, może na całym ekranie bez względu na inne aplikacje z któych aktualnie korzystamy. Trochę się rozpisałem ale Viber posiada wiele opcji, o każdej chciałem wspomnieć :) Polecam wypróbowanie go na swoim telefonie z Androidem. Mi pozwolił zaoszczędzić co najmniej 15 zł na pakietach i rozmowach.


Obie aplikacje były tesowane na Wi-Fi. Jeśli posiadasz wystarczająco duży, bądź nielimitowany pakiet internetowy możesz używać normalnie.


  • 2


#13510 Sony Ericsson K850i projekt stickerbomb

Posted by carmaster18 on 02 April 2012 - 20:58

Mikołaj, not found - podmieniłem i wstawiłem jak najlepiej umiałem :)
  • 1


#13467 Sony Ericsson K850i projekt stickerbomb

Posted by carmaster18 on 02 April 2012 - 14:26

Sony Ericsson K850i projekt stickerbomb

Kupiłem niedawno używaną K850i w stanie...niezbyt dobrym :) Chciałem zrobić coś ciekawego, niespotykanego. Od dawna podoba mi się styl tuningowy stickerbomb (bardziej samochody, jednak widziałem wiele rzeczy przerobionych na ten styl). Znalazłem na Allegro folię wielkości A5 przeznaczoną właśnie do oklejania telefonów. Nabyłem jeden arkusz za niewielką sumę i przystąpiłem do działania. Od razu piszę, że pierwszy raz stykam się z oklejaniem czegokolwiek, jest to mój pierwszy projekt tego typu. Jak dla mnie wyszło na 4-. Ciężko jest okleić zaokrąglone krawędzie, małe elementy. Ciężko jest wyciąć otwór na czujnik ruchu, głośnik, a szczególnie otwór na diodę doświetlającą. Praca jest żmudna, najlepiej robić to w gumowych rękawiczkach jeśli komuś pocą się ręce (następnym razem zaopatrzyłbym się w takie :) ).

Poniżej opiszę jakim sposobem ja to zrobiłem. Oczywiście ile ludzi tyle sposobów ale ten wydaje mi się najlepszy i najdokładniejszy:

- rozebrałem telefon, zdjąłem obudowę i wszystkie możliwe elementy
- przyłożyłem tył obudowy do kartki papieru, odrysowałem pierwszy szablon uwzględniając otwory, na aparat itp.
- szablon ten przykładałem do obudowy i docinałem według potrzeby.
- szablon odrysowałem na folii do oklejenia, wyciąłem nożykiem do tapet
- oklejanie najlepiej zacząć od dołu nie odklejając od razu całej folii. Należy odkleić troszeczkę, przyłożyć i stopniowo doklejać resztę. Jeśli krzywo przykleisz, praktycznie nie ma możliwości na zdarcie folii bez jej rozciągnięcia. Przy naklejaniu najlepiej "masować" folię miękką szmatką lub kostką do gitary w celu pozbycia się pęcherzyków powietrza spod folii, które psują efekt.
- po naklejeniu folii możemy ewentualnie dosztukować małe fragmenty folii tam, gdzie jej brakuje.
- na koniec należy wszystko podgrzać mocno suszarką. Folia staje się wtedy plastyczna. Miękką szmatką mocno rozcieramy folię na boki. Usuwamy wtedy wszystkie pęcherzyki powietrza, rozprowadzamy folię i roztapiamy klej, który od tej pory będzie przylegał mocno i zapewni nam trwałość i trzymanie się naklejki na swoim miejscu.
- postępujemy tak z każdym elementem, który chcemy okleić.
Co do trwałości nie mogę się wypowiedzieć. Folię mam założoną dopiero trzeci dzień. Na aukcji napisane było "odporna na warunki atmosferyczne". Czy farba nie zacznie schodzić pod wpływem noszenia w kieszeni? Tego nie wiem.


Podsumowując - jeśli ktoś lubi eksperymenty z ciekawym efektem, lubi takie prace i ma pewną rękę to zdecydowanie polecam. Z moim nikłym talentem do takich rzeczy, według mnie wyszło całkiem nieźle ;) Poniżej dodaję kilka zdjęć, może kogoś zainspiruję. Na rynku jest wiele różnych folii, oklein - od carbonu do drewna :D


[519]



[521]





[522]




[520]




[523]




PS: Ten styl jest specyficzny i nie każdemu może przypaść do gustu :)
  • 7


#3543 [TUTORIAL] Tuning X10 Mini Pro

Posted by carmaster18 on 04 October 2011 - 22:03

Tuning X10 Mini Pro by carmaster18

Postanowiłem napisać tutorial jak pobawić się w tuning. Wszystkie pliki potrzebne do modyfikacji opisanych poniżej znajdziecie w paczce, którą umieszczam na końcu. Ostrzegam również, że po zabawie z rootem tracimy gwarancję!

Wszystko robisz na własną odpowiedzialność!




1. Robimy root systemu
Co to w ogóle jest root i po co go robić?
Root – (po Polsku korzeń) to tradycyjna nazwa konta, które ma pełną kontrolę nad systemem. Z założenia konto root nie powinno być używane do pracy, do której wystarczyłoby zwykłe konto z ograniczonymi uprawnieniami. Konto root uprawnia do wykonywania operacji zmiany właściciela pliku itp.

Root jest tym samym, co certyfikat Brown w softowych SE :) Pozwala na więcej względem zwykłego certyfikatu/konta.


Najprostszym i najszybszym sposobem na zrootowanie jest użycie programu SuperOneClick.
1. Wypakowujemy pliki i włączamy SuperOneClick.exe
3. W telefonie musimy mieć włączone debugowanie USB.
4. W programie klikamy ROOT i czekamy chwilkę. Jeśli pojawi się "Waiting for device..." podłączamy telefon.
5. Jeżeli zakończy się proces rootowania, program wyświetli nam odpowiedni komunikat. Wyłączamy i włączamy ponownie telefon, po czym cieszymy się zrootowanym telefonem. W menu pojawia się ikonka Superuser.

Żeby mieć korzyści z roota, instalujemy dodatkową aplikację Root Explorer oraz wrzucamy Xrecovery na kartę pamięci.
Szukamy w naszej paczce tych dwóch aplikacji. Root Explorer od razu instalujemy na telefonie. Xrecovery wypakowujemy – mamy w folderze trzy pliki: busybox, chargemon oraz spakowany xrecovery. Nie rozpakowujemy tego pliku! Radzę wrzucić te trzy pliczki bezpośrednio na kartę, ułatwi to potem pracę ;) Instalujemy Explorera. Wchodzimy na kartę pamięci, szukamy naszych trzech pliczków z Xrecovery i przenosimy je do system/bin (wszystkie trzy powinny mieć złotą "odznakę" po lewej stronie). Wyłączamy program. Możemy przejść do kolejnego punktu :)



2. Wgrywamy modyfikowany ROM

Aby wykonać krok 2, potrzebne jest pełne wykonanie kroku 1!



Wyłączamy telefon. Wchodzimy w tryb recovery, włączając telefon i wciskając klawisz "back" kiedy na ekranie pojawi się biały napis "Sony Ericsson". Pojawi nam się tryb recovery.

Stanowczo zalecam wykonanie kopii zapasowej!
W tym celu wchodzimy do zakładki "backup and restore" w trybie recovery
Klikamy tam na "Backup"
Czekamy na wykonanie.

Drugim obowiązkowym działaniem jest wykonanie czyszczenia wszystkich danych z telefonu, tzw. Wipe.
Robimy to w zakładce "wipe data/factory reset" , "wipe cache partition" oraz w zakładce "advanced / Wipe Dalvik Cache"

Teraz mamy już odpowiednie podłoże do wgrania romu. Wybieramy "install zip from sd card" a następnie "choose zip from sd card" szukamy romu na karcie pamięci (koniecznie w formacie .zip), klikamy i czekamy kilka minut. Później wracamy do głównego menu i klikamy tam "reboot system now". Telefon uruchomi się na nowym romie :)
Rom'y dostępne są na naszym forum, można również szukać na zagranicznych forach.



3. Zmiana czcionki

Root pozwala nam na dużą ingerencję w telefon. Jedną z opcji jest zmiana czcionki. W tym celu instalujemy Font Changer. Aby dodać czcionkę, musi ona być zgodna z formatem TrueType (.ttf). Podczas dodawania czcionek należy zachować następujący format nazw: NazwaCzcionki.tff, NazwaCzcionki-Bold.tff, NazwaCzcionki-Mono.tff
Czcionka musi mieć nazwę jednej z czcionek w telefonie. Czcionki umieszczamy na karcie pamięci w folderze o nazwie ".fontchanger". U siebie - z sentymentu do SE – ustawiłem Sony Sketch (dodałem do paczuszki żeby posłużyła za wzór)



4. Usuwanie niepotrzebnych/nieprzydatnych aplikacji systemowych
Aby usunąć niepotrzebne aplikacje z naszego telefonu, typu Facebook itp potrzebny będzie Root Explorer, który mamy już zainstalowany na naszym telefonie :) Przechodzimy w nim do katakogu System/app, na górze klikamy "Mount R/W", wyszukujemy interesujące nas aplikacje i po prostu je usuwamy. Zazwyczaj każdy program posiada dwa pliki w tym katalogu. Jeden z rozszerzeniem .apk, drugi .odex. Należy usunąć oba. Następnie usuwasz pozostałości po programach - dane i dalvik-cache. W tym celu przechodzimy do data/dalvik-cache i usuwamy odpowiednie pliki. Nie zawsze każdy program będzie posiadał swoje dane w tym folderze. Jeżeli nie ma to zostawiamy jak jest. Moja rada – usuwajcie z głową :) Usuwajcie tylko te aplikacje, co do których jesteście na 100% pewni. Wszystkie z frazą "android" oraz niektóre z "Google" radzę zostawić w spokoju. Ja usunąłem aplikację Facebook, oryginalne gry, Timescape, Youtube, Gmail, mail, przeglądarkę, widget naszej klasy, (którego fizycznie w telefonie nie było :D ) zestaw "office" który nie działał, Wisepilot, PlayNow, RoadSync, TrackID, Geotags. System działa stabilnie i szybciej. Dostępne miejsce w telefonie to 117MB. Pamięć podręczna wynosi 102MB, wielkie odciążenie systemu, co za tym idzie dłuższy czas pracy baterii :)

5. Zwiększanie żywotności baterii bez ładowania
Istnieje sposób na polepszenie pracy baterii. Robimy jej wipe. Przed jego wykonaniem telefon musi być naładowany w 100%. Inaczej nic to nie da. Kalibrację należy zrobić po wgraniu nowego ROM'u, ale można też skalibrować w dowolnej chwili jeśli uważasz, że bateria nie pokazuje faktycznego stanu naładowania. Wchodzimy w Root Explorer, folder data/system i usuwamy plik "batterystats.bin". Wychodzimy z Explorera, wyłączamy telefon, włączamy ponownie. Druga ważna sprawa to rozładowanie telefonu "do zera" to jest do wyłączenia się telefonu (nie do 3% i ładowanie). Nie można też doładowywać w międzyczasie! Ładujemy później do pełna (100%). Polecane jest powtórzenie tej operacji ale nie jest konieczne :)

>>PACZKA<<


Wszystkie uwagi, pytania itp proszę pisać pod tematem. Miłej zabawy :)


  • 1


#3343 Przydatne kody na Androida

Posted by carmaster18 on 01 October 2011 - 21:07

Witajcie, znalazłem w internecie przydatne kody na Androida. Może się komuś przydadzą Ostrzegam od razu, że niektóre kody na niektórych telefonach mogą nie działać, oraz niektóre działają na czystych oprogramowaniach (bez roota, wgranych modów, itd.)

*#*#4636#*#* - pokazuje kilka przydatnych informacji:

* O telefonie
* O baterii (+ historia)
* Kilkanaście statystyk
* O WiFi

*#*#7780#*#* - factory data reset! Usunie:

* Ustawienia kont Google
* Dane aplikacji
* Pobrane aplikacje

Przydatne jeżeli mamy za dużo „syfu” w telefonie, a nie chcemy pobierać nowego ROMu. Wszystkie aplikacje systemowe czy dane na karcie pamięci zostaną nienaruszone

*2767*3855# - format! Usuwa to co w poprzednim kodzie + instaluje oprogramowanie od nowa.

*#*#34971539#*#* -informacje o aparacie i jego oprogramowaniu. Pozwala na:

* Aktualizację oprogramowania aparatu
* Sprawdzenie aktualnej wersji
* Wymuszenie aktualizacji

*#*#7594#*#* – to menu pozwala nam na zmianę funkcji klawisza POWER.
Standardowo po jego przyciśnięciu (długim) wyświetla się menu. Tutaj zmienimy tą akcję np. na automatyczne wyłączanie urządzenia.

*#*#273283*255*663282*#*#* – Pozwala stworzyć backup naszych danych. Każdy plik jest kopiowany do wyznaczonego folderu.

*#*#197328640#*#* - Service mode. Do testowania różnych różności.

*#*#232339#*#* lub *#*#526#*#* lub *#*#528#*#* – test WLAN (więcej w menu)

*#*#232338#*#* – Pokazuje WiFi MAC adres

*#*#1472365#*#* – Test GPS

*#*#1575#*#* – GPS test nr. 2

*#*#232331#*#* – Test bluetooth

*#*#232337#*# – Pokazuje adres bluetooth (podobny do MAC Adres)

*#*#8255#*#* – Gtalk Service Menu. Informacje o tym, co wykorzystuje ten komunikator.

*#*#4986*2650468#*#* – Informacje o PDA, Phone, H/W, RFCallDate (wersje etc.)

*#*#1234#*#* – PDA i Phone

*#*#1111#*#* – Wersja FTA (Soft)

*#*#2222#*#* – Wersja FTA (Sprzęt)

*#*#44336#*#* - PDA, Phone, CSC, Build Time, Changelist

*#*#0283#*#* – Loopback. Ustawienia Audio.

*#*#0*#*#* – Test LCD

*#*#0673#*#* lub *#*#0289#*#* – Test dźwięku

*#*#0842#*#* – Test podświetlenia i wibracji

*#*#2663#*#* – Wersja dotyku

*#*#2664#*#* – Test dotyku

*#*#0588#*#* – Test czujnika przybliżenia

*#*#3264#*#* – Wersja RAM
  • 1


#3016 Recenzja Sony Ericsson Xperia X10 Mini Pro

Posted by carmaster18 on 27 September 2011 - 13:31

Recenzja Sony Ericsson Xperia X10 Mini Pro by carmaster18

SE X10 Mini Pro jest trzecim telefonem z Serii X10 (zaraz po modelach X10 i X10 Mini) na rynku od lutego 2010. Tak jak starsi bracia korzysta on z systemu Google Android, początkowo w wersji 1.6, później dostępna była aktualizacja do 2.1 (aktualizacja dostępna od 31 września 2010). Dlaczego w nazwie tego modelu znajdziemy słówko "Pro"? Jest on bowiem wyposażony w wysuwaną klawiaturę fizyczną QWERTY. Mimo to, smartfon pozostał "smart" (najmniejszy telefon z Androidem). Jego wymiary to 9cm wysokości na 5,2cm szerokości na 1,7cm grubości przy wadze 88 gramów z baterią. Telefon używa procesora Qualcomm MSM7227 o taktowaniu 600MHz z 176MB pamięci ram. Sprzedawany jest w trzech kolorach ( w rzeczywistości to tylko klapka w danym kolorze): Black, Red i Pearl White.

-

-

-

-

Posted Image

-

-

-

-

W pudełku razem z telefonem znajdziemy takie akcesoria jak:

- Wtyczka do ładowarki EP-700

- Kabel USB EC-700

- Słuchawki MH-610

- Krótka instrukcja obsługi, inne ulotki

Posted Image

-

Posted Image

-

-

-

-

Przejdźmy do opisu samego telefonu. Prezentuje się on nieźle "chromowane" wstawki po bokach dodają stylu. Trzymając Mini Pro w ręku ujrzymy wyświetlacz TFT o rozdzielczości QVGA (240x320) i 16 Milionach kolorów o przekątnej 2,55 cala. Nad nim umieszczony został głośnik rozmów, po lewej czujniki natężenia światła, po lewej zaś - dioda:

Posted Image

-

-

-

-

Na górze znajdziemy włącznik/wyłącznik/przycisk blokady ekranu umieszczony centralnie. Po prawej zaś znajdziemy gniazdo słuchawkowe mini jack o standardowej wielkości 3,5mm co umożliwi nam podłączenie naszych ulubionych słuchawek:

Posted Image

-

-

-

-

Na dole umieszczony został uchwyt na smycz oraz mikrofon:

Posted Image

-

-

-

-

Lewa strona telefonu - tutaj znajdziemy tylko złącze micro USB do podłączania kabla USB/ładowarki:

Posted Image

-

-

-

-

Prawa strona telefonu to standardowo w SE - spust aparatu i przyciski do kontroli głośności:

Posted Image"

-

-

-

-

Wielkość telefonu pomoże Wam zobrazować to zdjęcie :)

Posted Image

-

-

-

-

Tył telefonu został wykonany z tworzywa na którym widać niestety tłuste ślady. Trzymanie w dłoni jest jednak pewne. Z tyłu znajdziemy matrycę aparatu 5MPx, Autofocusem

Posted Image"

-

-

-

-

Przejdźmy teraz do elementu, który czyni tego smartfona "Pro" - jest to klawiatura QWERTY. Klawisze ułożone są w 3 rzędy po 10 klawiszy, czwarty, ostatni rząd ma 8 przycisków. Odległości między nimi są optymalne, skok klawisza jest wyczuwalny, co pozwala pisać bez patrzenia

Posted Image"

-

-

-

-

Slider jest dobry, zero jakichkolwiek luzów, ruszania się na boki. Działa płynnie przy rozsuwaniu jak i zsuwaniu. Jedyna rzecz jaka może wystąpić to schodzenie farby na brzegach i lekkie zarysowania w przedniej części na klawiaturze:

Posted Image

-

-

-

-

Bateria włożona w naszą Xperię to model BST-38 znany chociażby z modelu W995 czy C905. Wielkość 950mAh może okazać się niewystarczająca przy częstym korzystaniu głównie z Wi-Fi:

Posted Image

-

-

-

-

Testowany smartfon posiada ostatnią wersję Androida dla X10 Mini Pro czyli 2.1.1 - update 1:

Posted Image

-

-

-

-

Android na Sony Ericssonach został wyposażony w nakładki na rogach wyświetlacza. Są to skróty do wiadomości, odtwarzacza, kontaktów i połączeń. Możemy je jednak zedytować według własnych potrzeb:

Posted Image

-

-

-

-

Pisanie sms może się odbywać za pomocą klawiatury QWERTY jak i poprzez zwykłą, ekranową. Prędkość pisania jest bardzo duża, na początku ciężko się przyzwyczaić ale po opanowaniu tej klawiaturki będziemy pisać czybciej niż na zwykłym telefonie z T9 ;)

Posted Image

-

Posted Image

-

-

-

-

Odtwarzacz w X10 Mini Pro należy do jego słabych stron. Brak korektora, tylko podstawowe opcje. Na szczęście jest bardzo dużo programów do odtwarzania muzyki na Androidzie:

Posted Image

-

-

-

Podsumowanie

Telefonu używam mniej więcej od lutego tego roku. Przez ten czas nie miałem z nim żadnego problemu. Nie przycina się poważnie, czasem występują lekkie poślizgi ale to normalne. Wielozadaniowość to jedna z mocniejszych stron. Codziennie słucham radia internetowego po wifi przez głośnik zewnętrzny, piszę smsy, czasem dodatkowo gram. Przycięcia występują sporadycznie. Jednak przy takim wykorzysaniu nie liczmy, że ładowarkę możemy gdzieś schować :) Używana jest codziennie. To kwestia sporna, jedni twierdzą, że to krótko w porównaniu do starszych telefonów ale pokażcie mi nowoczesny telefon, który będzie działał 5-6 dni na jednym ładowaniu przy takim użytkowaniu. Przy umiarkowanym używaniu zdołamy dociągnąć do dwóch dni bez ładowania. Dobrym przykładem może być okres, kiedy teoretycznie nie używamy telefonu - noc. Ładuję wieczorem, odpinam, kładę się. Na widżecie widzę status naładowania 100%. Rano, po załóżmy 7-8 godzinach mam 70-75%. Telefon zabiera dużo na "swoje potrzeby". Przejdźmy teraz do połączeń. W X10 Mini Pro jakość połączeń stoi wysoko, mikrofon jak i głośnik rozmów są dobrej jakości. Muzyka na smartfonie również jest wysokiej jakości, przy dobrych słuchawkach i odtwarzaczu możemy rozkoszować się czystym dźwiękiem. Na głośniku również jest ładnie, słychać wysokie jak i niskie dźwięki. Na koniec recenzji moja ocena:

Plusy:

- bezawaryjność

- wielozadaniowość

- jakość połączeń i muzyki

- klawiatura QWERTY

Minusy:

- czas pracy baterii

- materiał z którego wykonano przód (palcuje się i rysuje)

- brak wsparcia i aktualizacji od SE

Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji, proszę o ocenę :)


  • 2


#2804 Recenzja zestawu słuchawkowego HPM-66

Posted by carmaster18 on 23 September 2011 - 22:08

Aktywne słuchawki stereo HPM-66 łączą w sobie wygodę użytkowania i design. Zastosowany przewód z miedzi beztlenowej oraz przetworniki neodymowe dają wysoką moc.

Dane produktu:

Producent: Sony Ericsson
Przedział wiekowy: dla wszystkich
Cena: od 35zł do 99zł (nowe)
Zastosowanie: praca, podróż, zabawa, trening, słowem - aktywny tryb życia
Typ złącza: Fast port, słuchawki jack 3,5mm
Przetworniki: neodymowe

Pudełko do tego zestawu prezentuje się jak na obrazku poniżej, przód:
Posted Image

Tył:
Posted Image

Po otwarciu w pudełku oprócz słuchawek znajdziemy plastikowy box do ich przechowywania:
Posted Image

Pomysłowe rozwiązanie w środku tegoż box-a: zakładamy słuchawki na "R" i "L", zwijamy kabel i nie mamy problemów z rozplątywaniem Posted Image
Posted Image

Box sygnowany logiem SE spokojnie zmieści się do kieszeni, zrobiony jest z wytrzymałego, grubego plastiku tak więc godnie ochroni zestaw w czasie potrzeby:
Posted Image

Słuchawki pod względem designu prezentują się bardzo dobrze. Srebrna, aluminiowa wstawka dodaje stylu zestawowi. Nie mają pomarańczowych barw jak produkty serii "W" a więc pasują nie tylko do dresów i innych strojów sportowych. Nadają się dla wszystkich osób niezależnie od wieku, aktywnie spędzających czas jak i dla kierowców służąc jako zestaw głośnomówiący.
Posted Image

Dźwięk, który wydobywa się z przetworników neodymowych jest wysokiej jakości. Ładnie słychać wysokie jak i niskie tony. Jedynym minusem jest to, że słuchawki muszą być dociśnięte idealnie do ucha, mi nie udało się tego osiągnąć ze względu na sztywny pałąk (o tym niżej), jednak próbowałem trzymając je rękoma i dźwięk był super.
Posted Image
Posted Image

Uchwyt za ucho jest sztywny, nie bardzo da się go dopasować pod indywidualne upodobania, mi osobiście nie było zbyt wygodnie, ciągle uwierało mnie za uchem. Miałem także problem z ich założeniem. Jeśli macie małe uszy to będzie OK Posted Image
Posted Image

Zestaw handsfree jest bardzo lekki, na stronie SE pisze, że nie waży nic Posted Image rzeczywiście sprawia takie wrażenie. Wyglądają na bardzo delikatne, jednak wykonanie i materiały stoją na wysokim poziomie.
Posted Image

Podsumowanie:
Słuchawki Sony Ericsson HPM-66 są produktem dla ludzi aktywnych, ceniących sobie muzykę dobrej jakości w pracy i podróży.

Proszę o oceny Posted Image

Jurij: Przyklejam :)
  • 2


#2803 Instrukcja demontażu C901 z dokładnymi zdjęciami by Carmaster18

Posted by carmaster18 on 23 September 2011 - 22:05

Witajcie, postanowiłem zrobić instrukcję rozbierania naszego C901. Więc tak, co nam będzie potrzebne:

Torx 5 (T5)
Philips 000 (PH 000)
Kostka do gitary 0,4mm i grubsze


1. Odklejamy naklejkę Cyber-Shot.Pod nią znajdziemy dwie śrubki, odkręcamy je:
Posted Image



2. Zdejmujemy klapkę baterii, na górze znajduje się 5 śrubek trzymających metalową osłonkę aparatu. Odkręcamy je.
Posted Image


3. Demontujemy osłonkę. Wyciągamy na wszelki wypadek części, które mogą nam wypaść przy dalszej pracy:
Posted Image



4. Demontujemy obudowę. Uwaga! Należy robić to bardzo delikatnie, obudowa łatwo się łamie i wykręca, a drugiej w zasadzie nie kupimy.
Wkładamy płaski przedmiot (najlepiej cienka kostka do gitary, karta kredytowa jest zbyt gruba) i przeciągamy do góry i w dół. Powtarzamy czynność z drugiej strony. Na górze są dwa czarne zatrzaski, podkładamy pod nie lekko naszą kostkę i podważamy.

Posted Image



5. Zdemontowaliśmy właśnie obudowę. Mamy teraz dostęp do klawiatury:
Posted Image


Demontujemy klawiaturę. Wykręcamy 3 śrubki od klawiatury:
Posted Image



Przechylamy w prawo, pociągamy lekko za taśmę:
Posted Image



Następnie odrywamy od metalowego korpusu przyciski boczne. Tak wygląda nasza klawiatura po zdemontowaniu:
Posted Image



Demontujemy wyświetlacz. Przy wyświetlaczu po lewej stronie szukamy białych zatrzasków, odginamy je, "otwiera" nam się wyświetlacz.
Posted Image



Wyciągamy delikatnie płytę z metalowego korpusu, na górze pod korpusem jest zapięcie taśmy wyświetlacza, odpinamy je.
Posted Image



Demontujemy aparat i xenon. Aby zdemontować aparat należy lekko podwarzając wydobyć moduł na zewnątrz. Wtedy odwracamy korpus na drugą stronę i wypychamy lekko czarne elementy. Wyjdzie nam cały xenon z elementami umieszczony na taśmie.
Posted Image



Nie zapominajmy o taśmach wypuszczonych z tyłu korpusu, łatwo je urwać przez nieuwagę:
Posted Image



Demontujemy głośnik. Głośnik znajduje się na dole płyty głównej. Chwytamy go i pociągamy lekko do siebie. Głośnik wyjęty.
Posted Image


W taki oto sposób nasz telefon został rozebrany Posted Image


Dołączam też wykaz złączy czyli co, gdzie i do czego Posted Image :
Posted Image



Posted Image


Dodaję również zdjęcia makro fastportu do C901, jak widać różni się on wielkością względem wtyków ze starszych telefonów:
Posted Image



Posted Image



Posted Image





Jedyny filmik w internecie jak poprawnie rozebrać oraz jak złożyć C901.
Zgrany i wrzucony przeze mnie.

http://youtu.be/HKFW6E8KSd0

http://youtu.be/Tjnf_ezeMRg


marmal215 : Filmy wklejone do pierwszego postu, drugi post usunięty. :)


  • 2


#2802 Recenzja Sony Ericsson W150i Yendo?

Posted by carmaster18 on 23 September 2011 - 22:03

Recenzja Sony Ericsson W150i Yendo? by carmaster18




Po długiej nieobecności na forum powróciłem, by podzielić się z Wami moimi wrażeniami na temat nowego walkmana od SE - modelu W150i, zwanego również Yendo.


Telefonik wpadł w moje ręce, ponieważ potrzebowałem taniego, nowego telefonu jako prezent. Czytałem różne opinie (głównie negatywne) na jego temat, jednak zastanawiałem się czy nie są nieco wyolbrzymione jak miało to miejsce przy okazji wprowadzenia SE Zylo (opinie były przesadzone, bardzo dobry telefon). Postanowiłem więc spróbować i zakupiłem dotykowego walkmana :)
Czy to był dobry wybór? W pierwszej chwili po odpakowaniu go stwierdziłem, że nie. Dlaczego? Wyglądał jak zabawka. Wydaje się, że waży tyle co atrapa, nie czuć go w dłoni (81g). Dla innych to pewnie plus, ja lubię "czuć" telefon w dłoni. No ale zacznijmy od początku :)



Pudełko jest wielkości tego od X10 Mini Pro, takie jak od wszystkich nowych SE:
1.jpg



Na dole pudełka zobaczyć możemy ikonki informujące o zaletach telefonu, nie jest tego dużo..
2.jpg



Po otwarciu pudełka od razu mamy instrukcję otwarcia tylnej klapki i założenia karty SIM:
3.jpg



W pudełeczku oprócz telefonu znajdziemy kabel USB EC-300 (nieco krótki, około 15 cm), ładowarkę EP-800, słuchawki HPM-60J (takie "coś" przy telefonie muzycznym..), wymienna klapka oraz tak zwane "papiery" (instrukcja obsługi, gwarancja itp).
4.jpg




Telefon jest niewielki, odrobinę większy i chudszy od X10 Mini Pro. Jego wymiary to 93,50 mm wysokości, 52,00 mm szerokości i 15,80 mm grubości. Design ogólnie nawiązuje do serii Xperia, przedni, srebrny przycisk oraz tylna klapka o tym świadczą:
5.jpg

6.jpg



Na górze umieszczono wejście słuchawkowe mini jack 3,5 mm, co daje nam mozliwość podłączenia dowolnych słuchawek. Po lewej stronie od złącza słuchawkowego umieszczony został włącznik. Służy również do blokowania, odblokowywania klawiatury. Analogicznie do złącza ładowania, po prawej stronie są przyciski do regulacji głośności (jak w każdym SE)::
7.jpg



Z boku po lewej znajduje się złącze micro USB służące do ładowania oraz komunikacji z komputerem:
8.jpg




Z przodu na dole mamy centralnie umieszczony przycisk "home". Cofa nas do głównego menu, służy też do wychodzenia np z galerii czy odtwarzacza. Poniżej przycisku, po prawej w rogu umieszczono symbolicznie znaczek :w: . Znajdziemy go również na tylnej klapce oraz na spodzie telefonu. Czy nie na wyrost? O tym później :)
10.jpg

9.jpg



Po zdjęciu tylnej klapki i wyjęciu baterii mamy możliwość założenia karty sim oraz karty pamięci w formacie MicroSD. Port znajdziemy na środku po lewej stronie pod klapką rzecz jasna. Model baterii to BST-38.
11.jpg


Nadszedł czas, by włączyć Yendo. Oczywiście naszym oczom ukazuje się logo Sony Ericsson:
12.jpg


Krótkie ustawienie najważniejszych opcji, kopiowanie numerów z SIM na telefon i zaczynamy:
13.jpg



Ustawienie pulpitu, menu i kolorystyka przypomina X10 Mini. W rogach umieszczone zostały skróty do SMS, Dialera, Książki telefonicznej i Odtwarzacza:
14.jpg



Na pierwszy rzut oka widać, że rozdzielczość jest mniejsza niż w wyżej wymienionym modelu. Czcionka jest większa i nieco inna:
17.jpg


Opcji jest bardzo niewiele, można by rzec - same najważniejsze: Aparat, TrackID, Radio, PlayNow, Notatki, Kalendarz, Album, Alarm, Przeglądarka, Wideo, Rejestrator dźwięku, Email, Kalkulator, Stoper, Minutnik...i to wszystko.
15.jpg


16.jpg



Wchodzimy w opcje. Co możemy ustawić? Dzwonek, tapetę, zainstalować grę... pokrótce to tyle. Mniej niż minimum.
Panel pisania SMS został zapożyczony z X10 Mini. Przesunięcia klawiatury w prawo, bądź w lewo zmieniają nam z liter na cyfry lub znaki. Duży minus to brak akceleratora i przełączenia w tryb ekranowej qwerty. Trzeba przyznać, że czułość wyświetlacza jest bardzo dobra, do tego W150i obsługuje multitouch :

20.jpg

21.jpg


Walkman to wielki niewypał. Umieszczenie legendarnego znaczka :w: i to aż w trzech miejscach to bezczeszczenie tej marki. Nie powiem, telefon gra. Ale jak na walkmana...od sprzętu z tym emblematem wymaga się czegoś więcej. Pamiętamy czasy legendarnych W850i czy W900i... Odtwarzacz oprócz znaczka nie wnosi nic nowego względem tego z X10 Mini/ Mini Pro. Powiem więcej, muzyka gra ciszej niż w wyżej wymienionym modelu! (testowane na HPM-85). Jeśli chodzi o jakość to jest taka jak w Xperii. No dobrze, przyznaję, że na głośniku gra nieco głośniej, lecz niskie tony są niezauważalne. Swoją drogą te kiepskie słuchawki dodane do Yendo spokojnie wystarczą..
18.jpg

19.jpg


Podsumowując - czy zakup SE Yendo był dobrym wyborem? Jak dla mnie, za cenę tego "walkmana" można kupić prawdziwy muzyczny telefon, co prawda używany ale z historią :)

Jeśli nigdy wcześniej nie miałeś/aś walkmana, chcesz nowy, tani telefon to... zastanów się dwa razy, zanim podejmiesz decyzję ;) . Ciężko będzie go sprzedać za dobrą cenę jeśli Ci się nie spodoba. Jednym słowem nie polecam. Tym samym jest to chyba pierwszy SE, który nie przypadł mi do gustu. Każdy, nawet najgorszy model jaki miałem miał w sobie "to coś", co sprawiało, że nie chciałem go sprzedać. Ten - wręcz przeciwnie. Każda jego część skłania mnie do sprzedaży..


Po kilku dniach użytkowania Yendo przez nowego właściciela (obdarowanego :) ) mogę stwierdzić, że się podoba. Zdaniem właściciela "on jest taki sam jak Twój" czyli jak X10 Mini Pro ;) . Chodzi o wygląd oczywiście. Dużym plusem było wejście na dowolne słuchawki, tak jak ja wcześniej zauważyłem - głośność na słuchawkach jest zbyt mała. Czasami, przy zmianie piosenki nie zmienia się tytuł... Bateria trzyma 3 dni przy dużej ilości "zabawy" i poznawania telefonu.

Jako, że długo nie było mnie na forum, czuję się zobowiązany nadrobić moją nieobecność :) Opiszę jak sprawował się telefon. Piszę w czasie przeszłym, bo udało mi się go pozbyć. Więc z opowiadań użytkownika słyszałem, że "wchodzenie w sms zajmuje ponad minutę, włącza się tydzień i sam zmienia godzinę oraz datę.. ;) ". Postanowiłem to sprawdzić na własnej skórze, oddałem więc moją Mini Pro na rzecz Yendo. Telefon ten zaskoczył mnie bardzo niemile. Wszystko, co zostało opisane linijkę wyżej jest prawdą. Do tego historia sprzed miesiąca z dziwnymi numerami ciągle dzwoniącymi i piszącymi (nie, nie była to wina operatora!). Po trzech dniach użytkowania sprzedałem go. Nie chciałem więcej mieć go w ręku. Udało mi się sprzedać go korzystnie w komisie w moim mieście. Za kwotę, którą otrzymałem i przy niewielkiej dopłacie zabrałem z komisu prawie nowy telefon LG z Androidem 2.2 (ciekawscy niech piszą w komentarzach ;) ).



Do dyskusji na temat Yendo zapraszam pod tematem.

Jurij: Przypinam :)
  • 4


#2800 Recenzja zestawu słuchawkowego HGE-100

Posted by carmaster18 on 23 September 2011 - 22:00

Znajdź cel podróży, analizuj szkolenie, słuchaj muzyki lub rozmawiaj. Nie potrzeba do tego telefonu z wbudowaną funkcją GPS, wystarczy podłączyć zestaw HGE-100. Przedstawię w krótkim teście to kultowe akcesorium do naszych telefoników :wub: Są to tak naprawdę zwykłe HPM-64 z pilotem, który to pilot posiada wbudowany moduł GPS :)

Dane produktu:

Producent: Sony Ericsson

Model: HPM-64
Przedział wiekowy: dla wszystkich
Cena: od 61zł do 199zł (nowe)
Zastosowanie: podróż, trening, wycieczki,
Typ złącza: Fast port, słuchawki jack 3,5mm



Pudełko do tego zestawu prezentuje się jak na obrazku poniżej, przód:
Posted Image

Tył:
Posted Image


Słuchawki są ładnie zapakowane, po otworzeniu (pudełko na rzep) ukazuje się nam pełen zestaw czyli pilocik i słuchawki:
Posted Image

Dołączony jest oczywiście zestaw dokładnych instrukcji w różnych językach (także po Polsku) oraz klips do przyklejenia na przykład na desce rozdzielczej samochodu:
Posted Image

Sam kabel z pilotem ma około 1 metra długości:
Posted Image

Słuchawki są krótkie, znamy je z innych zestawów oraz jako HPM-64:
Posted Image


Button odbierania połączeń znajduje się standardowo na końcówce do wpinania słuchawek:
Posted Image

Pilot tego zestawu spokojnie można nazwać "panelem sterowania". Z boku mamy suwak, ustawiamy nim trzy opcje: GPS, GPS/HF oraz HF, co daje możliwość pracy z samym modułem GPS, modułem GPS oraz słuchawkami na raz lub samymi słuchawkami. Nad suwakiem jest zielona dioda informująca o stanie pracy modułu. Sam pilot leży znakomicie w dłoni, nie wyślizguje się, jest wytrzymały. Posiada na dole klips, przydatna sprawa w podróży pieszej i rowerem ;) :
Posted Image


Z przodu natomiast znajdziemy przyciski do sterowania muzyką czyli podgłośnianie, ściszanie, przewijanie w przód i tył, przerzucanie piosenek w przód i tył, play/stop. Edit: po dłuższym okresie, kiedy ich używam mogę stwierdzić, że kabelek ten ma wadę znaną z zestawu HPM-85, mianowicie rozłącza się co parę minut przerywając słuchaną muzykę:
Posted Image

Parę słów o pracy modułu GPS: Przy pierwszym wpięciu zestawu mamy możliwość pobrania czterech aplikacji ze strony PlayNow: Tracker, GPS Location, Wayfinder Navigator 7 oraz Wayfinder Earth. Mi udało się pobrać te dwie pierwsze, linku do Wayfinder'a oraz Wayfinder Earth nie znalazłem..ale mniejsza o to ;) Po ściągnięciu aplikacji i ich instalacji zauważamy dopiero, że zielona dioda na pilocie miga. Oznacza to szukanie aktualnej pozycji. Nie trwa to długo, pierwszy raz "na sucho" szukało około 5 minut, następne razy po około 2-3 minuty. Musimy pamiętać o wyjściu pod "gołe niebo" inaczej moduł nic nam nie znajdzie. Kiedy znajdzie nas na "świecie" dioda przestaje migać. Możemy wtedy załączyć nasz program (możliwości programów dołączonych opisałem niżej). Ja testowałem zestawik na nawigacji offline We-Travel, Google Maps, Tracker oraz GPS Location. Nie rozpisując się więcej wypiszę najważniejsze informacje jakie zebrałem i moje spostrzeżenia:

1. GPS z We-Travel spisywał się dosyć dobrze, czasem sam "poruszał się" i rysowało niepotrzebne "kreski" na mapie no ale..to tylko nawigacja w telefonie pod Javę i do tego darmowa więc co tu wiele wymagać ;)

2.
GPS Location: Aplikacja szczególnie przydatna na rower, pokazuje aktualną prędkość, średnią prędkość, największą osiągniętą prędkość oraz wysokość na jakiej się znajdujemy. Daje możliwość sprawdzenia pozycji (podawana w danych geograficznych) oraz ilość satelitów z jakich korzystamy. U mnie korzystało z 11, 12 satelitów co jest dobrym wynikiem :)

3. Tracker: Ogólnie fajna aplikacja, pokazuje tempo, prędkość, ilość spalonych kalorii, wysokość n.p.m oraz dystans..na tą opcję liczyłem najmocniej jednak okazało się, że w czasie postoju również naliczało kolejne metry kiedy poruszyłem modułem :bigyellowgrin:

4. Google Maps najbardziej mnie zaskoczyło swoją dokładnością, miałem tę aplikację seryjnie w C901, pokazywało "z dokładnością do 4000m" czyli kosmos :bigyellowgrin: podpiąłem gps i na totalnej wsi lokalizowało mnie z dokładnością do 6, czasem nawet 2 metrów!! Jednak minus, trzeba płacić za transfer, no nie ma nic za darmo.

5. Co do czasu pracy: moduł korzysta z zasilania telefonu, bateria naładowana na 99%, korzystałem od 11 do 16 bez przerwy (odświeżanie pozycji co 2 sekundy w We-Travel), dwa sms-y, do tego dwie lub trzy rozmowy po około 2 minuty. (podaję dokładnie żeby można było oszacować możliwości) Stan baterii po przyjeździe wynosił 25%, więc nie jest jeszcze najgorzej ;)

6. Zestaw jest wytrzymały, upadł kilkakrotnie i nic się nawet nie porysowało. Klips jest wielce przydatny.
Posted Image

Wtyk Fast port różni się od innych zestawów, nie posiada "słuchaweczek" na złączu, podobnie jak w HPM-85:

Posted Image

Proszę o oceny i opinie :)

Jurij: Przykleiłem :)
  • 3


#2796 Test przenośnego głośnika Bluetooth? MBS-100

Posted by carmaster18 on 23 September 2011 - 21:52

Twoja muzyka jest wyjątkowa, więc słuchaj jej bezprzewodowo przez wyjątkowy głośnik. Wysokiej jakości dźwięk bez względu na to, gdzie zechcesz słuchać muzyki. Tak Sony Ericsson na swojej stronie internetowej reklamuje produkt, który za chwilę poznacie bliżej, czyli MBS-100. Sprzęt ten w czasie swojej premiery zbierał pochlebne recenzje, jednak czy warto go kupić? Co oferuje? Za chwilę postaram się Wam przybliżyć tę propozycję od SE dla aktywnych ludzi Posted Image

Dane produktu:

Producent: Sony Ericsson
Model: MBS-100
Przedział wiekowy: szczególnie młodzi, aktywni ludzie
Cena: od 60 do 120zł
Zastosowanie: słuchanie muzyki w każdym miejscu
Typ złącza: wejście ładowania obsługuje ładowarka do zestawów bluetooth CST-61, głośnik posiada także wejście mini jack 3,5mm




Pudełko w którym "mieszka" MBS-100 trochę waży, sam głośnik ma 225g. Karton wygląda tak jak na zdjęciach poniżej, przód:
Posted Image
-

-

-

-
Z tyłu znajdziemy opis produktu w języku ojczystym:
Posted Image
-

-

-

-
Boki pudełka są błękitno-zielone z logiem :w: pośrodku:
Posted Image
-

-

-

-
Słów parę o jego wielkości: na szerokość jest dokładnie takie jak pudełko od C901, na wysokość jak dwa pudełka (na zdjęciu C901 i C702):
Posted Image
-

-

-

-
Przechodzimy do góry pudełka:
Posted Image
-

-

-

-
Właśnie od góry dostajemy się do całej "esencji" tegoż pudełka. Głośnik osadzony jest w blistrze, skośnie względem pudełka:
Posted Image
-

-

-

-
"Na parterze" pod głośniczkiem znajdziemy instrukcję obsługi, książeczkę mówiącą o legalności plików muzycznych, kartkę z wypisanymi kompatybilnymi telefonami, niestety nic nie ma po polsku. Otrzymamy też jedwabny pokrowiec, a raczej woreczek ze ściągaczem:
Posted Image
-

-

-

-
Dostajemy również krótką instrukcję obrazkową jak dostać się do baterii w naszym MBS-100. Model baterii to BST-33:
Posted Image
-

-

-

-
Dobra, udało nam się w końcu wyjąć głośniczek :) Pierwsze myśli po wyjęciu: ależ on mały! Ależ fajny design! Ciekawe jak gra..próbujemy go włączyć..co się dzieje!? Nie działa?! W takiej sytuacji sięgamy do instrukcji obsługi. Doczytujemy się tam, że przed pierwszym włączeniem należy pozostawić MBS'a pod ładowarką na 4 godziny :bigyellowgrin:
Posted Image
-

-

-

-
Szukamy więc szybko ładowarki i wpinamy ją do gniazda ładowania i do prądu. Ładowarka to CST-61 znany posiadaczom zestawów słuchawkowych bluetooth:
Posted Image
-

-

-

-
W międzyczasie oglądamy go sobie dokładnie z każdej strony:
Posted Image
Posted Image
Posted Image
Posted Image
-

-

-

-
Noo tak, obejrzane ;) ogólnie z każdej strony to samo, elementy dobrze spasowane..ale zaraz, przyjrzyjmy się lepiej dołowi głośnika. Tak więc na dole znajdziemy dwa przyciski: lewy służy do włączania, a prawy do wyszukiwania urządzeń bluetooth. We wnęce znajdziemy gniazdo mini jack 3,5mm oraz gniazdo ładowarki. Głośnik stoi na gumowej podstawie, dzięki czemu się nie ślizga:
Posted Image
-

-

-

-
Jest! Po niecałych 4 godzinach dioda pod logiem SE zaświeciła się na zielono, co oznacza naładowanie i gotowość do pracy ;)
Posted Image
Tak więc przechodzimy do drugiej części recenzji, a mianowicie poznamy sprzęt w praktyce.

Pierwsze włączenie - na tę chwilę czekaliśmy od czasu podłączenia MBS'a do ładowarki. Tak więc wciskamy i przytrzymujemy magiczny przycisk (zupełnie tak jak włączamy nasze SE). Zapala się zielona dioda gotowości. Nadszedł czas sparować urządzenie z telefonem, więc włączamy bluetooth i wyszukujemy nowe urządzenia. W międzyczasie na głośniku klikamy na drugi przycisk w celu rozpoczęcia parowania. Miga wtedy czerwono-zielona dioda. Powiązywanie urządzeń trwa bardzo krótko i robimy to tylko raz. Następnym razem wystarczy włączyć głośnik i włączyć bluetooth w telefonie. Zostaniemy poinformowani o przekazaniu dźwięku na głośnik.


Pierwsza piosenka :) - przed włączeniem pierwszej piosenki ściszyłem telefon do jednej "kropki" obawiając się, że będę niemiło zaskoczony charczeniem itp. Zacząłem jednak podgłaśniać, do czwartej "kropki" niewiele się dzieje ale dalej to prawdziwa masakra w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Dźwięk jest czysty, bez skrzeczenia i charczenia, bass bardzo dobry jak na głośnik tej wielkości. Gdy weźmiemy go w rękę kiedy gra głośno, odczujemy duże wibracje i podmuchy powietrza ze środka. Wiemy, że MBS daje z siebie wszystko żeby nas zadowolić :bigyellowgrin: Czas więc wyjść z domowego zacisza i pokazać go szerszej publiczności.



Reakcje otoczenia - jeśli chodzi o wygląd to po prostu każdy będzie zachwycony. Pokazałem go dziewczynie, przez kilka dobrych minut mówiła "jaki on śliczny" obracając go w dłoniach. Niestety z jej Samsungiem nie chciał współpracować (po raz kolejny udowodniłem jej wyższość SE :bigyellowgrin: ). Kolega w pierwszej chwili chciał grać w piłkę ręczną..jednak zobaczył, że to, co trzymam nie jest piłką :lol: nie oglądał zbyt długo, jak to facet od razu chciał konkretów więc sparowaliśmy MBS'a z jego C702. Szczęka opadła mu po raz drugi, tym razem jeszcze niżej. Zastanawialiśmy się jakim cudem z głośnika o mocy wyjściowej tylko 1,5W RMS wydobywa się tak dobry jakościowo dźwięk. Słuchaliśmy później ponad 2 godziny muzyki zachwycając się na nowo każdą piosenką, odkrywaliśmy je na nowo ;)

Tak więc zalety - do zalet zaliczymy oczywiście wygląd. Designerskie akcesoria to domena SE, ten głośnik jest ich esencją :wub: . Zaraz ktoś powie "wygląd to nie wszystko" - dokładnie, proszę sobie posłuchać! Zdanie od razu będzie inne ;) Jeśli ktoś sądzi inaczej to po prostu nie zna się na elektronice. Nie dostaniemy dźwięku jak z kina domowego za kilka tysięcy, to pojedynczy głośnik i jak na jego wielkość to bardzo dobrze daje sobie radę. Następna zaleta to wielkość. Głośnik wejdzie nawet do kieszeni (w zależności od noszonych spodni). Nie wyciągam go praktycznie z plecaka, codziennie zabieram je ze sobą. Nasuwa się następna zaleta jaką jest kompatybilność. Bardzo krótki czas wyszukiwania urządzenia: zaledwie dwie, trzy sekundy i już muzyka leci przez naszego MBS'a.


Pierwsze zauważone wady - tak, tak, wszystko ma swoje wady i zalety ;) nie posłuchamy sobie radia przez naszego MBS'a, nie ma wbudowanej anteny. O ile radio da się "przeboleć" to umieszczenie wejścia słuchawkowego jest co najmniej głupie. Znajduje się ono zaraz przy ściance głośnika uniemożliwiając tym samym podpięcie czegoś innego niż zestawu słuchawkowego, na przykład HPM-64. Wiadomo, że ten kabel jest króciutki, podczas słuchania będziemy mieli więc u szyi kulę ;) Jeśli już zrobi nam się garb od uwieszonego głośnika prawdopodobnie zechcemy wypiąć wtyczkę..i tu druga zagwozdka: wyciągnąć za wtyczkę czy ciągnąć za kabel? Niestety trzeba za kabel, chyba, że ktoś ma palce jak roczne dziecko :bigyellowgrin: Próbowałem wpiąć wtyczkę od zestawu moich głośników i nie dało po prostu rady, inaczej połamałbym wtyczkę. Następna wada to stosunkowo krótki czas pracy. 5 godzin słuchania to nie jest dużo biorąc pod uwagę tryb życia niektórych ludzi. Po krótkim namyśle pojawia się następna, poważna wada: dostęp do baterii. Przecież można by było mieć ze sobą baterię zapasową i podmienić je w pewnym momencie. Nie wyciągniemy jednak baterii bez integrowania w podzespoły głośnika, co w zakurzonych miejscach jak ulice czy parki po prostu się nie sprawdzi. Musielibyśmy wozić ze sobą śrubokręt :facepalm: Niewielką wadą jest też cena. Piszę niewielką, ponieważ głośnik prezentuje się dobrze w relacji jakość/cena.

Podsumowanie - Głośnik bezprzewodowy Sony Ericsson MBS-100 stał się moim kompanem w każdej dalszej podróży. Jeżdżąc na rowerze zawsze chowam go do plecaka. Odsłuchuję ulubionych kawałków w czasie postoju lub kiedy jadę rekreacyjnie do parku ze znajomymi. W późniejszych godzinach, kiedy na ulicach jest ciszej można spokojnie robić dyskotekę :bigyellowgrin: Od ubiegłego roku zastanawiałem się nad kupnem tego akcesorium. W zimie odłożyłem już nawet pieniądze ale obawiałem się, że będzie to kasa wyrzucona w błoto. Nie ma co ukrywać, cena jest bądź co bądź w dalszym ciągu duża, głośnik trzyma wartość. Niedawno się jednak przemogłem i powiem szczerze: nie żałuję tego wyboru. Warto było wydać blisko 85zł.


Użytkowników proszę o oceny i opinie, a adminów o przyklejenie :)

Jurij: Przykleiłem :)
not found: Poprawiłem emotikony bo ich nie wyświetlało.
  • 4


#2795 Recenzja Sony Ericsson Live View? MN800

Posted by carmaster18 on 23 September 2011 - 21:47

"Oto LiveView? - przenośny bezprzewodowy mikrowyświetlacz, czyli pilot zdalnego sterowania do telefonu."

Dane produktu:

Producent: Sony Ericsson
Model: MN800 (Live View)
Przedział wiekowy: przeznaczony głównie dla młodych, aktywnych ludzi
Cena: od 170 do 195 (+koszta wysyłki; głównie sprzedaż internetowa)
Zastosowanie: odczytywanie wiadomości sms, wpisów na portalach internetowych, kanałów RSS, nieodebranych połączeń, sterowanie muzyką i wiele innych
Typ złącza: wejście ładowania obsługuje ładowarka microUSB z serii GreenHeart

Posted Image

Witajcie :) Oto pierwsza na SE-World recenzja miniwyświetlacza od SE - Live View. Na początek pudełko oraz opis zestawu.

-

-

-

-

Pudełko z naszym Live View ma kształt rombu, bardzo lekkie (urządzenie waży tylko 15g). Jest standardowej wielkości czyli zbliżony do pudełek nowszych modeli SE (np. X10 Mini Pro):

Posted Image

-

-

-

-

Z boku pudełka wypisane są informacje o urządzeniu. Niestety, języka Polskiego nie znajdziemy ale o tym później:


Posted Image

-

-

-

-

Znajdziemy również napis PLAY na zakładce z boku pudełka:

Posted Image

-

-

-

-

Na górze informacja o współpracy z serią Xperia i telefonami z systemem Android od 2.0 w górę:

Posted Image

-

-

-

-

Na dole standardowe informacje o czasie czuwania, typie połączenia z telefonem i typem wejścia w urządzeniu:

Posted Image

-

-

-

-

Na dole pudełka znajdziemy naklejkę z nazwą kodową, miejsce produkcji i datę kiedy nasz Live View był pakowany:

Posted Image

-

-

-

-

Pudełko już opatrzone więc...let's play :cool:

Posted Image

-

-

-

-

Otwieramy pudełko. Wszystko ułożone jest luzem, spokojnie można włożyć wszystko z powrotem i się zmieści ;)

Posted Image

-

-

-

-

A co w pudełku? W pudełku znajdziemy oczywiście urządzenie, ładowarkę do niego, pasek na rękę, ramkę do paska dwa bolce do ramki na pasek, ramkę z klipsem, instrukcję (niestety nie po polsku) oraz broszurkę z informacją o legalności i używaniu bluetooth:

Posted Image

-

-

-

-

Ładowarka MicroUSB z serii GreenHeart - standard w SE:

Posted Image

-

-

-

-

Do miniwyświetlacza dostajemy dwie ramki: jedna z klipsem do przyczepienia na ubranie, druga służąca do mocowania przy pasku dołączonym do zestawu. Dostajemy również dwa metalowe bolce, które wkładamy w pasek łącząc go z ramką. Ramki są oczywiście ściągane i zmienialne:

Posted Image

-

-

-

-

Przejdźmy do opisu samego urządzonka. W MN800 wmontowany jest dotykowy, OLED'owy wyświetlacz o przekątnej 1,3 cala. W zupełności wystarcza do wygodnego używania. Szybka sprawia wrażenie wypukłej. Na dole urządzenia znajduje się wejście ładowarki MicroUSB:

Posted Image

-

-

-

-

Na górze są dwa przyciski fizyczne:

Posted Image

-

-

-

-

Włącznik/wyłącznik:

Posted Image

-

-

-

-

..oraz przycisk funkcyjny (wyświetlanie zegarka, akceptowanie, włączanie odtwarzacza):

Posted Image

-

-

-

-

Patrząc na spokojnie w domu wydawać się może, że wyświetlacz jest słabo podświetlony i w słońcu nic nie zobaczymy. Korzystając z ładnej pogody sprawdziłem to - dzięki zastosowaniu technologii OLED wszystko pięknie widać :)

Posted Image

-

-

-

-

Pierwsze włączenie - od początku byłem ciekaw czy urządzenie poradzi sobie z połączeniem z telefonem. Niestety nie obyło się bez instrukcji. Aby włączyć przytrzymujemy chwilę włącznik (metoda jak w każdym SE). Wyświetla nam się logo. Dioda miga na zielono i czerwono, należy włączyć wtedy bluetooth w telefonie i czekać na sparowanie. Hasło w moim przypadku nie było potrzebne. Ważne tylko alby włączyć widoczność telefonu ;) W teorii po sparowaniu urządzenie ma przenieść nas do Android Marketu w celu pobrania aplikacji do sterowania naszym Live View'em. W praktyce nic takiego się nie stało. Musiałem samemu wejść do Marketu i odnaleźć interesującą mnie aplikację. Nie jest to oczywiście problem ale instrukcja mówiła inaczej ;).


Posted Image

-

-

-

-

Okej, mamy już aplikację. Wcześniej pisałem już o braku polskich opisów na pudełku. Instrukcja również nie jest dostępna w naszym języku ojczystym. Aplikacja pobrana z marketu...niestety w języku obcym. Wreszcie samo urządzenie wyświetla komunikaty w języku angielskim. Jest to duży minus tym bardziej, że urządzenie na pewno pochodzi od polskiego dystrybutora:


Posted Image

Posted Image

-

-

-

-

Twórcy Live View wydali tylko dwie aplikacje: Live View Application i Sony Ericsson LiveWare Manager, obie do pobrania w Markecie. Kod jest otwarty dla developerów, którzy mogą tworzyć swoje aplikacje i dzielić się z innymi. Był to przemyślany przez SE zabieg - stworzyli tylko podstawowy program, resztę zrobią użytkownicy ;) Myślę, że obniżyło to też koszty i co za tym idzie cenę.

Posted Image

-

-

-

-

Czas na podsumowanie:



Plusy:
- pierwszy tego typu gadżet na rynku
- możliwość pracy nie tylko z telefonami SE
- mała waga urządzenia, może służyć jako zegarek
- stosunkowo niska cena jak za nowe urządzenie (zegarki bluetooth są ponad 2 razy droższe i mają mniej funkcji)
- ciekawy design

Minusy:
- brak języka polskiego (pudełko, instrukcja, urządzenie)
- słaba jakość wykonania (ramki potrafią wypadać)
- szybka bardzo podatna na porysowania (proponuję od razu nakleić folię ochronną)
- nieco mały wyświetlacz i niska rozdzielczość

Użytkowników proszę o oceny i opinie. Macie jakieś pytania? Chętnie odpowiem :)


Moje spostrzeżenia po blisko dwóch miesiącach używania LiveView?:

Minęły prawie 2 miesiące od napisania przeze mnie recenzji. Przez ten czas używałem LiveView (nie codziennie) i mogę powiedzieć co nieco o działaniu i wykonaniu poszczególnych elementów:

Minusy:
- wyświetlacz kilkukrotnie zawiesił się (nie chciał się wygasić, bądź pokazywał ciągle logo SE) co skutkowało szybkim jego rozładowaniem
- po przyjściu prawdziwej wiosny mogę powiedzieć, że w pełnym słońcu bardzo niewiele widać
- jeśli chodzi o pasek na rękę - jest kiepsko. Rozciągnął się i ciężko dopasować go do ręki tak jak na początku, żeby górna część nie wystawała przed wyświetlaczem (można przypadkowo zaczepić o ubranie rzepem i rozpiąć pasek, co wiele razy mi się zdarzyło)
- niewiele jest aplikacji bezpośrednio na LiveView lub też na telefon, korzystających z wyświetlacza

Plusy:
- jest odporny na upadki i zarysowanie (wiele razy wyczepił się i spadał z wysokości ok. 1.5 metra na kostkę brukową, asfalt itp.)
- zniesie też lekkie zamoczenia w postaci deszczu itp.
- dużym plusem jest możliwość działania bez ciągłego połączenia z telefonem (łączymy się raz, wyłączamy bluetooth w telefonie, a zegarek nadal działa), wtedy działa nawet 6 dni, przy ciągłym połączeniu z telefonem czas czuwania wynosi 3-4 dni.

Mimo wszystko nie żałuję kupna, właśnie takiego zegarka potrzebowałem. Nie rzuca się w oczy, jeśli trzeba to mam możliwość przeczytania sms-a, maila, mogę zmienić, ściszyć, pogłośnić piosenkę, a nawet zrobić zdjęcie. Dodatkowym atutem w wypadku użytkowania przez płeć piękną jest możliwość przejrzenia się w wyświetlaczu :)


Minęło pół roku..

Po pół roku użytkowania mini zegarka mogę w pełni zakończyć tę recenzję. Otóż Live View popsuł się. Zaczęło się od luzów pomiędzy uchwytem a zegarkiem, zaczął wypadać. Pewnego razu odkryłem, że awarii uległ przycisk od wchodzenia w menu, tudzież boki obudowy zaczęły pękać. Tak więc mogę połączyć się z telefonem, ustawić godzinę, lecz nic więcej. Siłą rzeczy gadżet powędrował do szuflady.

Jurij: Przypinam :)
not found: Poprawiłem emotikonki bo się nie wyświetlały ;)
  • 1


#2792 Prezentacja oraz recenzja zegarka MBW-150 Music Edition

Posted by carmaster18 on 23 September 2011 - 20:54

Prezentacja oraz recenzja zegarka MBW-150 Music Edition by carmaster18


Dane produktu:

Producent: Sony Ericsson
Model: MBW-150 (model Music Edition)
Przedział wiekowy: aktywni ludzie w każdym wieku
Cena: od 100zł (używane) do 249zł (nowe)
Zastosowanie: odczytywanie wiadomości sms, sygnalizowanie połączeń przychodzących, sterowanie muzyką
Typ złącza: wejście ładowania obsługuje ładowarka przeznaczona specjalnie dla serii zegarków SE

Informacje ogólne:

- waga: 85g
- wodoodporność do 30 metrów
- 7 dni bez ładowania
- wykonany ze stali nierdzewnej
- szkło mineralne odporne na zarysowania z powłoką antyrefleksyjną
- czas analogowy - cyfrowy z telefonu
- alarm wibracyjny nadchodzącego połączenia/sms

Posted Image

Kiedy mój MN-800 przestał współpracować stałem się właścicielem tego oto zegarka. W poniższej pracy postaram się go starannie i dokładnie opisać Posted Image

-

-

-

-

Zacznijmy tradycyjnie od pudełka: jest ono wielkości dwóch pudełek od K800 (!) jednak w moim zestawie niestety go nie było (kupiłem używany). Samo etui na zegarek jest plastikowe, otwierane na zawias. Wielkością dorównuje pudełku od SE Zylo. Po otwarciu ukazuje się napis "Sony Ericsson Music Edition" na górnej części pudełka, w dolnej spoczywa zegarek:

Posted Image

-

-

-

-

Prócz zegarka otrzymamy również ładowarkę, instrukcję obsługi oraz instrukcję bezpiecznego używania bluetooth:

Posted Image

-

-

-

-

-Zegarek znajduje się na ozdobnej poduszeczce:

Posted Image

-

-

-

-


Po lewej stronie zegarka znajdziemy przyciski do obsługi muzyki: następna piosenka, play/pauza, poprzednia piosenka:

Posted Image

-

-

-

-

Zaś po prawej stronie znajdziemy przyciski oraz pokrętło do obsługi samego zegarka. Przyciskiem dolnym wchodzimy do menu, górnym zatwierdzamy wybór opcji, pokrętłem ustawiamy godzinę na tarczy zegarka:

Posted Image

-

-

-

-

Ładne wykończenie elementów zegarka sprawia satysfakcję z jego użytkowania:

Posted Image

-

-

-

-

Na spodzie zegarka znajdziemy złącze do ładowania, informacje o modelu oraz inne, mniej lub bardziej przydatne informacje:

Posted Image

-

-

-

-

W dolnej części tarczy umieszczony został prostokątny wyświetlacz OLED:

Posted Image

-

-

-

-

...ukazujący czerwone, monochromatyczne znaki oraz tytuły piosenek. Obrazek przedstawia menu zegarka, przywołane dolnym przyciskiem po prawej stronie:

Posted Image

-

-

-

-

Kiedy klikniemy prawy, górny przycisk, naszym oczom ukaże się status zegarka (czy jest podłączony, ile zostało baterii):

Posted Image

-

-

Zegarek jest stylowy, estetycznie wykonany. Sprawia wrażenie masywnego i odpornego, jednak nie jest mocno ciężki (wersja Executive waży blisko 190g!) nie przeszkadza, nie zsuwa się. Dziurki w pasku pozwalają dopasować go nawet na najchudszą rękę (jak moja Posted Image ).




Jeśli chodzi o jego działanie przy współpracy z telefonem, niestety nie mogę napisać nic na ten temat. Zegarek nie chce współpracować z moim telefonem, łączy się, nie mogę jednak sterować odtwarzaczem. Podejrzewałem, że wystąpi niekompatybilność, jednak kupiłem go do używania jak zwykły zegarek. Postaram się zdobyć jakiś starszy model SE i na pewno opiszę jak to "chodzi" Posted Image


Jak napisałem tak też uczyniłem. Zapomniałem kompletnie, że mama używa W595 :D Pożyczyłem więc go na testy. Zegarek w połączeniu z tym Walkmanem spisał się na piątkę. Łączenie przebiegło bezproblemowo, parowanie urządzeń odbywa się tylko przy pierwszym połączeniu, później zegarek sam wyszukuje "swój" telefon.

-

-

-

-

Po kliknięciu górnego, prawego przycisku pokazuje nam się data...

Posted Image

-

-

-

-

...po ponownym kliknięciu godzina telefonu (można w ten sposób ustawić inną godzinę na analogicznym).

Posted Image

-

-

-

-

Przy połączeniu zegarek wibruje, na wyświetlaczu zegarka pojawia się nazwa pod jaką kontakt jest zapisany, lub po prostu sam numer jeśli nie mamy rozmówcy w kontaktach. Nie mogłem zamieścić zdjęcia, ponieważ dysponuję tylko dwoma telefonami i nie miałbym możliwości wykonania go :) Po nadejściu sms również czujemy wibracje (trzy krótkie), pojawia się koperta, która niestety znika po kilku sekundach.

-

-

-

-

Sterowanie muzyką odbywa się równie sprawnie. Po wejściu w odtwarzacz i kliknięciu "play", na zegarku pojawia się tytuł (brak polskich znaków, wyskakują puste okienka zamiast nich):

Posted Image

-

-

-

-

Mamy możliwość ściszania, podgłaśniania (pojedyncze kliknięcie):

Posted Image

-

-

-

-

Przytrzymanie jednego ze skrajnych przycisków powoduje pojedynczą wibrację i zmianę utworu. Analogicznie jest ze środkowym przyciskiem. Pojedyncze wciśnięcie spowoduje na zatrzymanie utworu - przytrzymanie wywoła wibrację i "play".

Mogę stwierdzić, że zegarek jest w pełni funkcjonalny, polecam go każdej aktywnej osobie.


Powyższa recenzja została w całości wykonana przeze mnie (opis jak i zdjęcia). Zabraniam kopiowania zdjęć jak i tekstu.




Pytania itp. proszę pisać poniżej
  • 4